poniedziałek, 25 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 4

*Oczami Rossa*
Tsa... pocałowałem młodszą siostrę... Nie przeszkadza mi to wybitnie. W sumie to nawet jakoś nie przejmuje mnie fakt że się całowaliśmy. Całowałem się z tak dużą ilością dziewczyn że ta jedna różnicy mi nie zrobi. Biorąc pod uwagę fakt że prawie się pieprzyłem z jakąś laską pod drzewem, ale mama jechała i od tego czasu byłem już grzeczny. Mi nie przeszkadza ten fakt, ale jak z Laurą? Jej raczej tak, nie wygląda na dziewczynę która całuję się z pierwszym lepszym. O ile w ogóle się całuje...

*Oczami Laury*

Dziwnym trafem nie pamiętam nic z wczorajszego wieczoru po powrocie do domu... Nie wiem czemu. Może coś mi dosypali wczoraj w kinie do coli... Nie wiem, nie chcę nad tym myśleć. Wstałam z łóżka jak gdyby nigdy nic i poszłam do łazienki. Wymyłam zęby, włosy związałam w kitkę i posmarowałam buzię kremem. Wróciłam do pokoju i wybrałam sobie strój na dziś. Gotowa zeszłam na dół i wyjęłam z lodówki jajka i resztkę boczku. Masło wylądowało na mojej ceramicznej patelce, kiedy się stopiło dodałam boczek i wsypałam trochę wegety. Potem rozbiłam trzy jajka i zaczęłam smażyć jajecznice. Nie była z cięta, taką lubię najlepiej. Zjadłam jajecznicę a brudne naczynia wymyłam od razu. Do szklanki wlałam jeszcze sok i wypiłam go jednym duszkiem. Poszłam do salonu i włączyłam sobie TV. Akurat leciał mój ulubiony film: Błękitna Laguna z 2012. Indiana Evans znana mi jeszcze ze starego serialu H2O, sprawdza się w roli Emmy znakomicie. Może dlatego że grając syrenkę też musiała być w takich warunkach... Do salonu wszedł Ross bacznie przyglądając się scenie która właśnie była.
-Dzieci nie mogą oglądać takich filmów.-Zaśmiał się i klapnął obok mnie.
-To czemu nie przełączysz?-Zrobiłam to samo.
-Bo to ciekawe.
-Taa... chłopak i sceny seksu w filmach, od razu dać tu całą kamasutrę...
-Ej! Nie prawda, po prostu... no może trochę racji to ty masz...
-Dlatego z twojego pokoju dochodzą te odgłosy wieczorem.-Zaśmiałam się.
-Nie prawda! I nie ma żadnych odgłosów!-Sprzeciwił się.
-Żartuje przecież.-Wytłumaczyłam. Wstałam z kanapy i wyszłam na taras. Było ciepło jak na koniec sierpnia.
-Co robisz?-Usłyszałam głos Rossa dochodzący z pokoju.
-Stoję...
-Mogę z tobą.-Usłyszałam tym razem za uchem.Wystraszyłam się.
-Nie strasz mnie człowieku!!-Krzyknęłam.
-Jesteś na mnie zła?
-O co?-Zapytałam zdezorientowana.
-No... o wczoraj.
-Nie, już ci mówiłam.-Powiedziałam jakby było to oczywiste.
- To dobrze, cieszę się - powiedział z uśmiechem na twarzy i cmoknął mnie w usta a ja sie przestraszyłam bo nie wiedziałam dlaczego to zrobił.
- Dlaczego to zrobiłeś? - zapytałam przestraszona.
- Bo....przecież.....wczoraj...no wiesz....całowaliśmy się...- powiedział a mnie zamurowało.
- Co robiliśmy?! - krzyknęłam zaszokowana.
- No...całowaliśmy się....nie pamiętasz? - zapytał spokojnie ale był zdziwiony.
- Nie nie pamiętam!!! Jak to sie stało?! - krzyczałam.
- No nie wiem....samo jakoś wyszło...- powiedział.
- Jezu!! Nie pamiętam swojego pierwszego pocałunku jak to się stało kurwa mać!!! - krzyczałam jak opętana.

*Oczami Rossa*
To był jej pierwszy pocałunek. Wow.
- Po pierwsze nie przeklinaj!! Po drugie....serio to był twój pierwszy? - zapytałem.
- Jezeli mówisz prawdę że sie całowaliśmy to....tak - powiedziała i weszła do pokoju i usiadła na kanapie załamana. A ja nie wiedziałem co robić więc podszedłem do niej usiadłem obok i siedzieliśmy w milczeniu.
- Chciałabym to pamiętać - powiedziała i spojrzała na mnie miała zapłakane oczy, zrobiło mi sie jej szkoda. Aż nagle przyszedł mi do głowy pomysł. Złapałem ją za podbrudek i spojrzałem w jej oczy a ona nie wiedziała co robię. Zbliżyłem się do niej i pocałowałem ją ku mojemu zdziwieniu ona to odwzajemniła. Po chwili oderwałem się od niej i powiedziałem:
- Niech ten pocałunek bedzie pierwszy żebyś go zapamiętała - potem przytuliłem ją i siedzieliśmy tak do końca dnia i oglądaliśmy filmy.

*Narrator*
Kevin i Meridith wrócili w ten dzień razem z pracy. Zaświecili światło w korytarzu i dostrzegli coś na kanapie. Mery zdjęła buty i płaszcz, i wbiegła do salonu. Dostrzegła tam swojego syna śpiącego na kanapie, i swoją pasierbicę przytulającą się do niego z głową na kolanach Rossa. Mery była w szoku, z jednej strony zła, a z drugiej uważała że to dobrze, bo w końcu dobrze się dogadują.
-Kevin, chodź tu.-Powiedziała cicho.
-Co jest Mer?-Zapytał wchodząc do salonu i spojrzał na kanapę. W jego oczach pojawiła się ogromna złość.-Co to ma być?-Powiedział zły.
-Spokojnie, może tak nie zachowuje się rodzeństwo, no ale przynajmniej się dogadują.
-Co nie zmienia faktu że Laura ma dopiero 13 lat!-Powiedział zły.
-Ciszej... obudzisz ich. Ross jest moim synem, to dobry chłopak i wie że to jest młoda dziewczynka i jest jego siostrą. Nie jest taki że ma zamiar ją przelecieć. Nie musisz się martwić, ja jutro mam nocny dyżur, będę rano w domu, pogadam z nimi. Nie martw się.-Uspokajała go Mery.
-No dobrze.-Odparł Kevin.-Chodźmy spać...-Powiedział dalej zdenerwowany i skierował się na koryatrz w celu trafienia do sypialni.


Hej kochani!!! Nareszcie napisałyśmy rozdział Kasia wróciła i wracamy już do formy po leniuchowaniu :* Mam nadzieję że wam sie spodoba rozdział <333
                                                                                          #Wiktoria Lynch#

Hej :D Wróciłam w sobotę tydzień temu i dalej odsypiam nie przespaną noc xD Ale jest już ok :D Nie długo next :*
 Kasia <3

8 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa przebiegu tej rozmowy haha
    Super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że wróciłyście :D
    Rozdział jest świetny <3
    Czekam na next
    xoxo
    ~Bekuś~

    OdpowiedzUsuń
  3. Rossdział trochę krótki, ale fajny :D
    Trochę dziwne to podejście Rossa z początku, no ale przecież to chłopak ;)
    Już nie mogę si doczekać nexta! Jeszcze raz: super rossdział! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do mnie na 27 rozdział :D
      http://fallinforyour5.blogspot.com/2014/08/27-damn-damn-damn-what-id-do-to-have.html

      Usuń
  4. Super rozdział :*
    I jest kiss <3
    Zgadzam się z MiLkĄ.....
    Niedługo to znaczy kiedy?
    Czekam na next <333

    PS. Zapraszam na mójego drugiego bloga:
    ~~http://r5andmaranosistersandourfriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże <3 Jak cudownie, że wróciłyście! Nie mogłam się doczekać na ten rozdział!!!! I się doczekałam!!!! Nareszcie!!! Ja chcę szybko 5 rozdział :**** Proszę, proszę, proszę, bo was będę nawiedzać mejlownie!!!!! Obiecuję!!!! Czekam na next. Wbijajcie: laura-vanessa-r5-i-reszta.blogspot.com

    Ps. Rozdział widzę pod koniec tego tygodnia, bo wam łby ukręcę!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hey, czekam na rozdział.
    Macie bardzo fajny pomysł na to opowiadanie.
    <3
    Zapraszam do mnie
    rauraeasylove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam Was do mnie na 28 rozdział :D
    fallinforyour5.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń