*Oczami Laury*
Ross poszedł z kolegami....w sumie chciałam iść z nim, ale się wstydziłam, bo jestem strasznie nieśmiała.
- Laura dlaczego nie poszłaś z Rossem? - zapytał tata.
- Em.....nie miałam ochoty - powiedziałam.
- Mhm - mruknął tata spojrzał na mnie dziwnie, a ja się uśmiechnęłam.
Poszłam do swojego pokoju i tam siedziałam.....
*Oczami Rossa*
Szkoda że Lau nie chciała ze mną iść. Było fajnie, nawet bardzo fajnie. Wróciłem do domu, przywitałem się z mamą i jej partnerem i poszedłem do siebie. Siedziałem i siedziałem, nudziło mi się więc postanowiłem iść do Lau zobaczyć co robi i lepiej ją poznać. Wyszedłem z pokoju i skierowałem się do Lau ale spotkałem mamę.
- Gdzie idziesz? - zapytała.
- Poznać lepiej Lau - powiedziałem.
- Dobrze synku - powiedziała mama i poszła a ja zapukałem do drzwi dziewczyny i usłyszałem ciche ,,Proszę". Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka, brunetka na mój widok delikatnie się uśmiechnęła.
- Cześć - powiedziałem.
- Hej - odpowiedziała - siadaj sobie - dodała a ja usiadłem obok niej na łóżku miała śliczny pokój.
-Masz ładny pokój, sama go urządzałaś?-Zapytałem się dalej podziwiając jej pokój.
-Pomagały mi moje przyjaciółki. Melisa i Amy.-Laura odwróciła się obracanym krzesełkiem w moją stronę.-A ty jak miałeś urządzony pokój w domu?
-Miałem ściany w kolorach bordo i beż, ciemne meble i na środku beżowy dywan.
-Ładnie, zawsze chciałam mieć w takich kolorach salon ale tata twierdził że musi być jasno w salonie... Tyle że jego i tak wiecznie w domu nie ma.-Zrobiło mi się jej żal.
-Teraz ja będę z tobą siedział w domu.-Uśmiechnąłem się.
-To miało być śmieszne, poważne czy straszne?-Zapytała śmiejąc się.
-Wszystko na raz-Śmialiśmy się tak głośno że aż mama weszła do pokoju.
-Co wam tak wesoło?-Zaśmiała się.
-A nic, ja już idę się położyć. Dobranoc Laura.
-Dobranoc.-Brunetka się uśmiechnęła.
-Co chcenie jutro na obiad?-Zapytała moja mama zanim wyszedłem.
-Mi wszystko jedno.-Powiedziała brunetka.
-Naleśniki!-Krzyknąłem na cały dom.
-Dobra, niech będą naleśniki. Idziemy Ross.-Razem z mamą wyszliśmy.
-Pamiętaj że od dzisiaj to twoja siostra.-Przestrzegła mnie i poszła. Nie wiem o co jej chodziło, nie myśląc o tym dalej poszedłem do swojego pokoju, wykąpałem się i poszedłem spać.
*Oczami Laury*
Ross jest całkiem fajny, muszę powiedzieć że go polubiłam. W sumie to lepiej że on jest moim bratem, a nie jakiś inny chłopak. Moje rozmyślenia przerwał telefon. Dzwoniła Amy.
Rozmowa Telefoniczna
-Hej Amy.
-Hej Laura, Melisa też tu jest.
-Hej Mely, co tam chciałyście?
-Idziemy jutro do kina?
-Możemy iść, o ile mój tata mi pozwoli, jak nie to pójdę do Meridih.
-Kim jest Meridith?-Zapytała zdziwiona Melisa.
-Mery to moja macocha o której dzisiaj się dowiedziałam.
-To masz fajnie.-Powiedziała sarkastycznie Amy
-No... i mam brata. Ale Ross i Mery są serio fajni.-Powiedziałam przekonująco.
-Ładny jest ten Ross?-Zapytała Amy.
-Amy! Daj spokój dobra?
-Czekaj, jak nazywa się ten Ross?-Powiedziała Melody.
-Ross Lynch, a co?
-Moja siostra cioteczna chodzi z jego kumplem.
-Alex?-Zapytałam kojarząc mniej więcej tę dziewczynę.
-Tak, chodzi z Jakem.
-Dobra, to jutro daj znać. Paa.-Powiedziała Amy
-Pa.
Rozłączyłam się i położyłam do łóżka, może pójdę teraz zapytam Mery czy mogę iść. Wstałam cicho z łóżka i wyszłam z pokoju kierując się do salonu gdzie widziałam poblask telewizora. Siedziała tam Meridith.
-Laura, nie śpisz?-Zdziwiła się.
-Nie, Mery mogę cie o coś po prosić?
-O co tylko chcesz.-Powiedziała uśmiechnięta.
-Mogę iść jutro z koleżankami do kina?-Meridith chwilę się zastanawiała, ale potem się uśmiechnęła.
-Dobrze, a o której jeśli mogę wiedzieć?
-Tak gdzieś o 16. Będę przed ósmą.-Oznajmiłam jej.
-No dobrze, leć spać, pewnie jesteś zmęczona. Dobranoc kotku.
-Dobranoc.-Pobiegłam do pokoju i położyłam się wygodnie. Może w końcu będę miała normalny dom, normalną rodzinę i... mamę.
_____________________________________________________________________________
Hej!
I jak wam się podoba? Taka jakaś wena była i się napisało. Pojawiło się pytanie ile oni mają lat, w zakładce z bohaterami pisze wszystko. :D
Pozdrawiał Kasia :* <3
Hejoł miśli <3 Mam nadzieję że rozdzialik się spodoba <3 Nexcik już niedługo <3 Kocham was miśki <3 :*
#Wiktoria Lynch#
Super rozdział
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńCzekam na next!!!
Boski^-^ Czekam na next ;3
OdpowiedzUsuńZapraszam na one shota:
OdpowiedzUsuńhttp://fallinforyour5.blogspot.com/2014/07/one-shot-jedna-osoba-potrafi-zmienic.html
:D
Świetny :) Czekam na next :*
OdpowiedzUsuńHej kochanie. Zapraszam do mnie na opowiadanie o R5 dopiero zaczynam
OdpowiedzUsuńhttp://easy-lovee.blogspot.com/?m=1
Przepraszam za spam:)
świetny :D czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuńp.s. zapraszam do siebie never-more-raura.blogspot.com
Świetnie Wam idzie! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na next! Weny Wam życzę!
Gratulacje! Zostałaś nominowana do LBA! Pytania znajdziesz tutaj pod tym postem: http://raura-ogrodnik-i-dama.blogspot.com/2014/08/lba.html
OdpowiedzUsuńBoooski rozdział dziewczęta :D <3 Podoba mi się, że Laura jest młodsza od Rossa. Ale co będzie z nimi? Muszą traktować się jak rodzeństwo, ale jestem pewna, że niedługo będą myśleć o tym inaczej :* Czekam na next <333
OdpowiedzUsuń