*Oczami Laury*
- Będziemy mieli dziecko. Poprostu stało się - powiedział Ross spokojnie.
- Wiedziałem że to się tak skończy, ale nikt mnie nie słuchał! Ja cię zabiję przecież ona ma dopiero 13 lat! Miałeś się do cholery pilnować! A ty młoda damo - zwrócił się do mnie - usuniesz tą ciążę czy tego chcesz czy nie!
- Nie! To jest moje i Rossa dziecko nie zabije go! - wykrzyczałam przez łzy - Mery powiedz mu coś!
- Mark, spokojnie nie można usunąć dziecka. Wiem że oni są bardzo młodzi ale być może dadzą sobie rade z maleństwem. - powiedziała Mery.
- Ale jak ty to sobie wyobrażasz?! Może będziemy szczęśliwą rodziną i będziemy wychowywać dziecko naszych dzieci?! -krzyknął wściekły tata.
- Tato proszę cię daj nam szanse - poprosiłam, a on spojrzał na mnie z pogardą.
- Jak mogłaś to zrobić?! Jesteś za młoda na dziecko! - krzyczał - Dam wam szansę, ale jeżeli nie wywiążecie się z odpowiedzialności rodzicielskiej oddamy dziecko do adopcji! Zrozumiano?!
- Dziękuję tatusiu! - krzyknęłam i rzuciłam się na ojca. Przytuliłam go a on to odwzajemnił i powiedział - Będę dziadkiem nie mogę w to uwierzyć.
- Naprawdę ci dziękuję Mark - powiedział Ross.
- Dobra ty się tak nie ciesz i tak masz przechlapane - powiedział mój tata.
*Oczami Rossa*
Boże ale szczęście ze Mark pozwoli nam wychować nasze maleństwo. Nie wiem co bym zrobił gdybyśmy musieli je oddać.
- No synu, teraz musisz być odpowiedzialny. Będziesz miał rodzinę za pare miesięcy - zwróciła się do mnie poważnie mama.
- Wiem mamo, damy sobie rade prawda Lau? - zapytałem obejmując moją dziewczynę.
- Oczywiście - powiedziała wtulając się we mnie.
*Tydzień później, u ginekologa*
- Wszystko dobrze, jest to 4 tydzień ciąża rozwija się prawidłowo dziecko będzie zdrowe - powiedziała Pani ginekolog. Zobaczyć własne dziecko to się nazywa uczucie, nie wiem jak je opisać chce się płakać i śmiać jednocześnie. Po chwili można było opuścić gabinet ginekolożki, więc zadowoleni wyszliśmy na korytarz gdzie czekali na nas mama i Mark.
- Córcia pokarz usg - powiedział Mark a Lau pokazała mu i mamie zdjęcia z usg oboje się uśmiechnęli kiedy je zobaczyli.
- Ross zwołaj dzisiaj kolegów pijemy za twoje dziecko i mojego wnuka lub wnuczkę - powiedział Mark.
- Mark on ma dopiero 16 lat do czego ty go namawiasz?! - krzyknęła wyraźnie zdenerwowana mama a Lau śmiała się pod nosem.
- Nie marudz dziecko trzeba opić - powiedział Mark całując mamę w policzek.
- Dobra, ale bez przesady chłopaki - zaczęła się śmiać mama.
Gdy wróciliśmy do domu zadzwoniłem po kolegów powiedziałem że jest wazna sprawa i mają do mnie przyjść. Po 20 minutach zjawili się wpuściłem ich i odrazu spojrzeli na mnie dziwnie gdy zobaczyli ucieszonego Marka i dużo alkoholu na stole.
- Chłopaki dzisiaj musimy opić cos ważnego - zacząłem.
- A co się stało? - zapytał Jake.
- Będę ojcem - powiedziałem a chłopaków zamurowało.
- Ale ze tak młodo? Kto jest matką? - zapytali zaskoczeni.
- Lau - powiedziałem a oni dostali takich oczu jakby miały im zaraz wylecieć. Lecz po chwili zaczęli mi gratulować. I wtedy zaczęła się zabawa...
Heeej miski :* jest kolejny rozdział za błędy z góry przepraszam :* next juz niedługo :*
#Wiktoria Lynch#
Rozdział cudowny.
OdpowiedzUsuńBardzo emocjonalny.
Świetny.
Pozdrawiam
Destiny
Ooooo taaaaak!! Rozdział!!!! Czekam na next!! Coś czuje że coś się stanie... mówie wam coś się stanie... ale co? Tra la la la uga buga tinki łinki papapa dobra lece spowrotem do psychiatryka tra la la la papapa kocham cię!!! I rozdział też!! Kocham R5!! I cały świat!! Papapapa!! :* <3
OdpowiedzUsuńWspaniały < 3
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta!
Pozdrawiam :*
Twoja Czekoladka ♥
Przybywam (co prawda nie na białym koniu, ale pomińmy ten zdumiewający fakt), by skomentować ten super rozdział! :3
OdpowiedzUsuńMyślałam, że rodzice będą kazali usunąć Laurze ciążę, albo coś, a tutaj take WTF, że oni będą mogli wychowywać to dziecko...
Wybacz, ale mam jeszcze mnóstwo rozdziałów do skomentowania.
Pozdrawiam,
Inna
wooooooooooooowwwwww................. zamurowało mnie..! cudo!! dawać szybko nexta (pliss...)
OdpowiedzUsuńPS. przepraszam za spam
zapraszam:
http://make-dreams-cm-true.blogspot.com/2015/11/2-cz-2.html
http://marieshor-story.blogspot.com/2015/06/rozdzia-5.html
do napisania :*