*Oczami Laury*
Obudziłam się rano w ramionech Rossa, lezałam chwilę aż zrobiło mi się niedobrze. Pobieglam do toalety i zwróciłam wczorajszą kolację, po chwili koło mnie znalazł się Ross.
- Co się stało? - zapytał zaniepokojony.
- Nic, pewnie czymś się strułam - powiedziałam i podeszłam do umywalki umyć zęby.
- Mam nadzieję że się nie rozchorujesz - powiedział Ross i pocałował mnie w czoło a potem poszedł z powrotem do łóżka. Ja umyłam zęby i też skierowałam się do łóżka i położyłam obok Rossa a on mnie objął i leżeliśmy chwile aż mój chłopak się odezwał.
- Nie żałujesz? - zapytał.
- Nie będę tego żałować do końca zycia - powiedziałam, pocałowałam, przytuliłam i poszłam jeszcze spać a mój chłopak razem ze mną.
*godzinę później*
Obudziłam sie, lecz nie poczułam dotyku Rossa.
- Ross!! - krzyknęłam. Po chwili w pokoju zjawil sie mój chłopak.
- Co sie stało kochanie? - zapytał.
- Nic sie nie stało. Poprostu zastanawiałam się gdzie jesteś - powiedzialam i wstalam. Mój chłopak gapil sie na mnie jak w obrazek. Po chwili domyśliłam się że jestem nago i zaczerwieniłam się, a Ross się zaśmiał i podszedl do mnie i powiedział:
- Nie wstydz sie skarbie, wyglądasz bosko.
- Kocham cie Ross - powiedziałam z czułością.
- Ja ciebie też skarbie - odpowiedział i pocałował mnie w czoło. Potem ubrałam się i poszłam na dół robić śniadanie. Po chwili dołączył do mnie Ross i pomógł mi w przygotowaniu naleśników.
- Są przepyszne! - krzyknął blondasek objadając się 8 już chyba nalesnikiem.
- Ciesze sie że ci smakują - powiedziałam i wytarłam mu bitą śmietane z policzka. Czekałam jeszcze chwile aż zjadł i chcialam sie isć szykować do szkoły ale zatrzymal mnie Ross.
- Moze dzisiaj odpuścimy sobie szkołe? - zapytał obejmując mnie i całując w nos.
- No nie wiem - powiedziałam niepewnie.
- Oj kotku, nie daj się prosić - powiedział uwodzicielsko.
- No niech ci będzie...- zgodziłam się niechętnie.
- Kocham cię skarbie - powiedział z czułością w głosie.
- Ja ciebie tez. Bardzo - powiedziałam i go pocałowałam a potem przytuliłam.
*2 godziny później*
- Aaa!!! Ross zostaw mnie!!! Hahaha!!! - darłam się jak opentana kiedy mój chłopak mnie łaskotał.
- Hmm...zastanówmy się...Nie! - krzyknął i łaskotał mnie dalej kiedy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
*oczami Rossa*
Naszą zabawę przerwał dzwonek do drzwi.
- Pójdę otworzyć drzwi - powiedziałem i poszłem. Otworzyłem je a za nimi stała Krystal. Dziewczyna z którą prawie kochałem się pod tym drzewem.
- Dzień dobry kochanie! - krzyknęła i rzuciła się na mnie zqczynając mnie tulic i całowac - Bardzo się za tobą stęskniłam więc bierz mnie tu o teraz! - krzyczała dalej. Odwróciłem się i zobaczyłem Lau płaczącą.
- Daj mi spokój ja juz mam dziewczyne! - krzyknąłem na nią.
- Co?! Jeszcze może zaraz mi powiesz że twoją dziewczyną jest ta wywłoka co tam stoi! - wyśmiała mnie Krystal.
- Laura nie jest wywłoką! Jest najwspanialsza, najpiękniejszą i najmądrzejszą obobą jaką znam i kocham ją nad rzycie! - krzyknąłem i skorzystałem z okazji że Krystal zatkało i wyrzuciłem ją za drzwi.
- Ross? - zapytała zapłakana dziewczyna.
- Lau to nie tak jak myślisz...- powiedziałem - Zerwałem z nią dawno temu.
- Przyżekasz? - zapytała dziewczyna i przytuliła się do mnie.
- Tak skarbie, przyżekam - powiedziałem i pocałowałem ją w czoło.
Hej hej miśki!!! :* Jak obiecałam pojawia się rozdział 7. Pisałam go na telefonie więc może być pare błędów :* <3
#Wiktoria Lynch#
Jeny, nareszcie jest rozdział!
OdpowiedzUsuńJuż nie lubię tej całej Krystal... Wredna żmija!
Czy tylko mi się wydaje, czy ktoś tu będzie w ciąży? Ale ja nic nie powiedziałam! To tylko moje przypuszczenia!
Tak czy siak rozdział świetny i czekam na więcej.
P.S. Lokowanie produktu:
Zapraszam cieplutko do siebie!
http://r5inniinaczej.blogspot.com/
O boże ! Nareszcie rozdział ! Cudo juz nie mogę się doczekać nexta ! :D
OdpowiedzUsuńKochana ortografia leży :P
OdpowiedzUsuńNie poszłem tylko poszedłem. Są jeszcze inne błędy, ale nie będę wszystkich wypisywać, bo nie o to mi chodzi. Rozumiem Cię doskonale i podzielam Twój entuzjazmu w pisaniu rozdziału, ale jeśli chwilę poświęcisz na sprawdzenie tego pod kątem błędów to będzie jeszcze lepsze, uwierz mi :)
Fabuła jest niezła! Czekam na szybki next!
Proszę nie przyjmuj tego jako hejta, bo pomysł jest naprawdę dobry.
Pisałam pod rozdziałem że pisze na telefonie i mam okropny slownik i stąd kochana te błędy :) i nie mam ci tego za złe :) przyjmuję to do informacji :) pisałam go na telefonie na szybkiego :) i nie zwracałam szczególnej uwagi na błędy :) Pozdrawiam :*
UsuńHej kochana.
OdpowiedzUsuńW końcu się doczekaliśmy.
Nowy rozdział.
Jaka ja jestem szczęśliwa.
Tęskniłam.
Dużo weny i miłego dnia kochana.
Pozdrawiam
Destiny
Nareszcie no.
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :*
Czekam na next <3
Mam nadzieję,że Laura nie jest w ciązy
OdpowiedzUsuńPrzecież napisali ze nie czekam na next jak najszybciej plisssss . KOCHAM WAS
OdpowiedzUsuńps. Fajnie jak by była w ciazy w Polsce 12-lataka podobno jest albo była ....
Kocham was ale ile trzeba czekać na next no plis szybko
OdpowiedzUsuńSuperrrrrrrrr plis kiedy next
OdpowiedzUsuńHej, dopiero odnalazłam waszego bloga, ale OMG *.* Blog jest Rossome <3 Ale ostrzegam was, że jeśli nie dodacie szybciutko rozdziału i to długiego, to porozmawiamy sobie inaczej! A tak serio laski, to błagam dodajcie next'a, no serio ten blog to miazga, ale mam pewne wąty... Mianowicie długość i czas w jakim dodajecie rozdziały :( No ja wiem, że każdy ma swoje życie i wiej jak to jest jak się pisze opowiadanie- brak weny, brak czasu, brak chęci... Ale macie wiernych czytelników, którzy są z wami mimo wszystko (co nie zmienia faktu, że czekają xD ) Kocham was i mam nadzieje, że szybciutko dodacie rozdział :) Weny życzę <3
OdpowiedzUsuńHejoooooo!
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział! *.*
Dopiero odkryłam tego bloga i powiem ci, że... jest ekstra :D
Jak Lau zwymiotowała...
Ym...
Mam pewne podejrzenia, że nie jest to zatrucia, a ona może być w ciąży :o
A i.....
Bo w scence w tamtym rozdziale nie było, że Ross się zabezpieczał, więęęęęęęc....
Wszystko jest możliwe :o
Już sobie kuźwa wyobrażam reakcję ich rodziców jakby ona zaszła w ciąże...
Ross by pewnie poszedł do wojska D': :(
Doooooobra, miejmy dobre intencje *.*
Pozdrawiam cieplutko <3
Czkam na next!
~Suza
P.S
Zapraszam do siebie:
http://crazy-stupid-love-opowiadanie-o-r5.blogspot.com/
http://crazy-story-r5.blogspot.com/
Ile mamy czekać bez jaj
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej :) świetny blog naprawdę ale czemu tak długo trzeba czekać na nexta? Wiem że możesz nie mieć weny ale naprawdę tęsknię za rozdziałami bo po prostu kocham tego bloga :D
OdpowiedzUsuńHej :) świetny blog naprawdę ale czemu tak długo trzeba czekać na nexta? Wiem że możesz nie mieć weny ale naprawdę tęsknię za rozdziałami bo po prostu kocham tego bloga :D
OdpowiedzUsuńHej :) świetny blog naprawdę ale czemu tak długo trzeba czekać na nexta? Wiem że możesz nie mieć weny ale naprawdę tęsknię za rozdziałami bo po prostu kocham tego bloga :D
OdpowiedzUsuń