czwartek, 28 maja 2015

ROZDZIAŁ 7

*Oczami Laury*
Obudziłam się rano w ramionech Rossa, lezałam chwilę aż zrobiło mi się niedobrze. Pobieglam do toalety i zwróciłam wczorajszą kolację, po chwili koło mnie znalazł się Ross.
- Co się stało? - zapytał zaniepokojony.
- Nic, pewnie czymś się strułam - powiedziałam i podeszłam do umywalki umyć zęby.
- Mam nadzieję że się nie rozchorujesz - powiedział Ross i pocałował mnie w czoło a potem poszedł  z powrotem do łóżka. Ja umyłam zęby i też skierowałam się do łóżka i położyłam obok Rossa a on mnie objął i leżeliśmy chwile aż mój chłopak się odezwał.
- Nie żałujesz? - zapytał.
- Nie będę tego żałować do końca zycia - powiedziałam, pocałowałam, przytuliłam i poszłam jeszcze spać a mój chłopak razem ze mną.
*godzinę później*
Obudziłam sie, lecz nie poczułam dotyku Rossa.
- Ross!! - krzyknęłam. Po chwili w pokoju zjawil sie mój chłopak.
- Co sie stało kochanie? - zapytał.
- Nic sie nie stało. Poprostu zastanawiałam się gdzie jesteś - powiedzialam i wstalam. Mój chłopak gapil sie na mnie jak w obrazek. Po chwili domyśliłam się że jestem nago i zaczerwieniłam się, a Ross się zaśmiał i podszedl do mnie i powiedział:
- Nie wstydz sie skarbie, wyglądasz bosko.
- Kocham cie Ross - powiedziałam z czułością.
- Ja ciebie też skarbie - odpowiedział i pocałował mnie w czoło. Potem ubrałam się i poszłam na dół robić śniadanie. Po chwili dołączył do mnie Ross i pomógł mi w przygotowaniu naleśników.
- Są przepyszne! - krzyknął blondasek objadając się 8 już chyba nalesnikiem.
- Ciesze sie że ci smakują - powiedziałam i wytarłam mu bitą śmietane z policzka. Czekałam jeszcze chwile aż zjadł i chcialam sie isć szykować do szkoły ale zatrzymal mnie Ross.
- Moze dzisiaj odpuścimy sobie szkołe? - zapytał obejmując mnie i całując w nos.
- No nie wiem - powiedziałam niepewnie.
- Oj kotku, nie daj się prosić - powiedział uwodzicielsko.
- No niech ci będzie...- zgodziłam się niechętnie.
- Kocham cię skarbie - powiedział z czułością w głosie.
- Ja ciebie tez. Bardzo - powiedziałam i go pocałowałam a potem przytuliłam.
*2 godziny później*
- Aaa!!! Ross zostaw mnie!!! Hahaha!!! - darłam się jak opentana kiedy mój chłopak mnie łaskotał.
- Hmm...zastanówmy się...Nie! - krzyknął i łaskotał mnie dalej kiedy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
*oczami Rossa*
Naszą zabawę przerwał dzwonek do drzwi.
- Pójdę otworzyć drzwi - powiedziałem i poszłem. Otworzyłem je a za nimi stała Krystal. Dziewczyna z którą prawie kochałem się pod tym drzewem.
- Dzień dobry kochanie! - krzyknęła i rzuciła się na mnie zqczynając mnie tulic i całowac - Bardzo się za tobą stęskniłam więc bierz mnie tu o teraz! - krzyczała dalej. Odwróciłem się i zobaczyłem Lau płaczącą.
- Daj mi spokój ja juz mam dziewczyne! - krzyknąłem na nią.
- Co?! Jeszcze może zaraz mi powiesz że twoją dziewczyną jest ta wywłoka co tam stoi! - wyśmiała mnie Krystal.
- Laura nie jest wywłoką! Jest najwspanialsza, najpiękniejszą i najmądrzejszą obobą jaką znam i kocham ją nad rzycie! - krzyknąłem i skorzystałem z okazji że Krystal zatkało i wyrzuciłem ją za drzwi.
- Ross? - zapytała zapłakana dziewczyna.
- Lau to nie tak jak myślisz...- powiedziałem - Zerwałem z nią dawno temu.
- Przyżekasz? - zapytała dziewczyna i przytuliła się do mnie.
- Tak skarbie, przyżekam - powiedziałem i pocałowałem ją w czoło.

Hej hej miśki!!! :* Jak obiecałam pojawia się rozdział 7. Pisałam go na telefonie więc może być pare błędów :* <3

                                         #Wiktoria Lynch#      

17 komentarzy:

  1. Jeny, nareszcie jest rozdział!
    Już nie lubię tej całej Krystal... Wredna żmija!
    Czy tylko mi się wydaje, czy ktoś tu będzie w ciąży? Ale ja nic nie powiedziałam! To tylko moje przypuszczenia!
    Tak czy siak rozdział świetny i czekam na więcej.
    P.S. Lokowanie produktu:
    Zapraszam cieplutko do siebie!
    http://r5inniinaczej.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. O boże ! Nareszcie rozdział ! Cudo juz nie mogę się doczekać nexta ! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana ortografia leży :P
    Nie poszłem tylko poszedłem. Są jeszcze inne błędy, ale nie będę wszystkich wypisywać, bo nie o to mi chodzi. Rozumiem Cię doskonale i podzielam Twój entuzjazmu w pisaniu rozdziału, ale jeśli chwilę poświęcisz na sprawdzenie tego pod kątem błędów to będzie jeszcze lepsze, uwierz mi :)
    Fabuła jest niezła! Czekam na szybki next!
    Proszę nie przyjmuj tego jako hejta, bo pomysł jest naprawdę dobry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam pod rozdziałem że pisze na telefonie i mam okropny slownik i stąd kochana te błędy :) i nie mam ci tego za złe :) przyjmuję to do informacji :) pisałam go na telefonie na szybkiego :) i nie zwracałam szczególnej uwagi na błędy :) Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Hej kochana.
    W końcu się doczekaliśmy.
    Nowy rozdział.
    Jaka ja jestem szczęśliwa.
    Tęskniłam.
    Dużo weny i miłego dnia kochana.
    Pozdrawiam
    Destiny

    OdpowiedzUsuń
  5. Nareszcie no.
    Super rozdział :*
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję,że Laura nie jest w ciązy

    OdpowiedzUsuń
  7. Przecież napisali ze nie czekam na next jak najszybciej plisssss . KOCHAM WAS
    ps. Fajnie jak by była w ciazy w Polsce 12-lataka podobno jest albo była ....

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham was ale ile trzeba czekać na next no plis szybko

    OdpowiedzUsuń
  9. Superrrrrrrrr plis kiedy next

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej, dopiero odnalazłam waszego bloga, ale OMG *.* Blog jest Rossome <3 Ale ostrzegam was, że jeśli nie dodacie szybciutko rozdziału i to długiego, to porozmawiamy sobie inaczej! A tak serio laski, to błagam dodajcie next'a, no serio ten blog to miazga, ale mam pewne wąty... Mianowicie długość i czas w jakim dodajecie rozdziały :( No ja wiem, że każdy ma swoje życie i wiej jak to jest jak się pisze opowiadanie- brak weny, brak czasu, brak chęci... Ale macie wiernych czytelników, którzy są z wami mimo wszystko (co nie zmienia faktu, że czekają xD ) Kocham was i mam nadzieje, że szybciutko dodacie rozdział :) Weny życzę <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Hejoooooo!
    Genialny rozdział! *.*
    Dopiero odkryłam tego bloga i powiem ci, że... jest ekstra :D
    Jak Lau zwymiotowała...
    Ym...
    Mam pewne podejrzenia, że nie jest to zatrucia, a ona może być w ciąży :o
    A i.....
    Bo w scence w tamtym rozdziale nie było, że Ross się zabezpieczał, więęęęęęęc....
    Wszystko jest możliwe :o
    Już sobie kuźwa wyobrażam reakcję ich rodziców jakby ona zaszła w ciąże...
    Ross by pewnie poszedł do wojska D': :(
    Doooooobra, miejmy dobre intencje *.*
    Pozdrawiam cieplutko <3
    Czkam na next!
    ~Suza
    P.S
    Zapraszam do siebie:
    http://crazy-stupid-love-opowiadanie-o-r5.blogspot.com/
    http://crazy-story-r5.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ile mamy czekać bez jaj

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej :) świetny blog naprawdę ale czemu tak długo trzeba czekać na nexta? Wiem że możesz nie mieć weny ale naprawdę tęsknię za rozdziałami bo po prostu kocham tego bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej :) świetny blog naprawdę ale czemu tak długo trzeba czekać na nexta? Wiem że możesz nie mieć weny ale naprawdę tęsknię za rozdziałami bo po prostu kocham tego bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej :) świetny blog naprawdę ale czemu tak długo trzeba czekać na nexta? Wiem że możesz nie mieć weny ale naprawdę tęsknię za rozdziałami bo po prostu kocham tego bloga :D

    OdpowiedzUsuń